[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Kobieta odwzajemniła powitanie, rzucając mi przy tym uśmieszek, który wyraznie dawał do
zrozumienia, jak mało znaczę.
 To jest Cat  przedstawił mnie Bones.
Wyciągnęłam dłoń.
Kobieta ujęła ją gestem damy, jedynie na ułamek sekundy zaciskając delikatne, blade palce.
Och, ją też wypełniała moc. Nie była mistrzem, ale miała jej wystarczająco dużo, żeby dało
się ją wyczuć.
 Bardzo mi miło w końcu cię poznać, kochanie. Miałam ogromną nadzieję, że Crispinowi
uda się ciebie odnalezć.  Jakby w geście pocieszenia przesunęła palcem po jego policzku, 
Biedaczek szalał z niepokoju, że przydarzyło ci się coś naprawdę strasznego.
Mogłam to ogłosić oficjalne. Nienawidziłam jej. Aaskawie mi przypomniała, że Bones przez
kilka lat cierpiał przeze mnie katusze. Gdzie ten śliczny, srebrny sztylet, kiedy najbardziej go
potrzebuję?
 Jak widzisz, Annette, znalazł mnie całą i zdrową.  Dla lepszego efektu podniosłam jego
dłoń do ust.
Annette obdarzyła mnie lodowatym uśmiechem.
 Za chwilę powinien wyjechać mój bagaż. Crispinie, może przyprowadzisz samochód, a
tymczasem Cat i ja wezmiemy moje rzeczy?
Nie wiedziałam, co zrobić: zostać z nią czy zaproponować, że sama pójdę po samochód, a
Bones dotrzyma jej towarzystwa. Wybrałam to pierwsze, bo było łatwiejsze do zniesienia. Bones
zostawił nas w hali i ruszył po auto.
Annette miała mnóstwo bagaży. Obładowała mnie nimi jak muła, jednocześnie prowadząc
ze mną rozmowę, pełną wrogich podtekstów.
 Jaką masz śliczną cerę! Na pewno przysłużyło się jej to wiejskie powietrze. Crispin chyba
wspomniał, że wychowałaś się na farmie.   Jak zwierzę , mówił jej złośliwy uśmieszek.
Zanim odpowiedziałam, przewiesiłam ciężką torbę na ramieniu. Boże, co ona tam
zapakowała? Cegły?
 Moi dziadkowie mieli sad wiśniowy. Ale nie temu zawdzięczam cerę, tylko wampirowi,
który zgwałcił moją matkę.
Annette cmoknęła.
 Przyznaję, że trudno mi było uwierzyć, kiedy Crispin powiedział, kim jesteś. Ale cóż, po
dwustu latach związku trzeba sobie ufać.
Niezle. Zwierzaj się, jak długo byliście razem. Jakbym już tego nie wiedziała. Na szczęście ja
też potrafiłam zadawać ciosy poniżej pasa.
 Nie mogę się doczekać, aż mi o sobie opowiesz, Annette. Bones niewiele o tobie mówił.
Tak naprawdę, powiedział jedynie, że płaciłaś mu za seks, kiedy był jeszcze człowiekiem.
Annette skrzywiła usta w lekkim uśmiechu.
 Jakie to urocze, że nazywasz go jego przybranym imieniem. Wszystkie nowe znajome tak
do niego mówią.
Znajome? Zgrzytnęłam zębami.
 Takie imię mi podał, kiedy się poznaliśmy. Człowiek się zmienia.  On nie jest już twoją
zabaweczką, jasne?
 Doprawdy? Zawsze uważałam, że ludzie nigdy się nie zmieniają.
 Zobaczymy  mruknęłam.
Ruszyłyśmy do wyjścia. Szłam za nią, taszcząc większość bagażu, i dokładnie się jej
przyjrzałam. Miała włosy do ramion, jasne o rudawym połysku, pięknie komponujące się z
brzoskwiniową cerą, pełniejsze kształty i z siedem centymetrów mniej niż ja. Gdyby była
człowiekiem, oceniłabym ją na jakieś czterdzieści pięć lat. Ale wiek w żadnym razie nie
umniejszał jej atrakcyjności, bo Annette emanowała tak gorącą i dojrzałą zmysłowością, że przy
niej młode dziewczyny musiały się wydawać bezbarwne i nudne.
Kiedy Bones zobaczył, że jestem obładowana torbami, rzucił mi się na pomoc.
 Cholera jasna, Annette. Trzeba było mnie uprzedzić, że masz tyle bagażu!
 Och, wybacz mi, Cat.  Annette zaśmiała się nieszczerze.  Przywykłam do tego, że
podróżuje ze mną sługa.
 Nie ma sprawy  wycedziłam przez zęby. Sługa! Za kogo ona się uważa?
W końcu upchnęliśmy walizki w bagażniku i ruszyliśmy.
 Kiedy przyjeżdża reszta naszych?  zapytała Annette, rozpierając się na siedzeniu.
Ponieważ Max znał moje volvo, jechaliśmy innym samochodem, wypasionym bmw. Swoją
drogą, ciekawe, skąd Bones je wziął.
 Dzisiaj i jutro. Sądzę, że do piątku wszyscy powinni być na miejscu.
Annette pociągnęła nosem, choć nie wyglądało na to, żeby miała katar. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goskas.keep.pl
  •