[ Pobierz całość w formacie PDF ]

tym względem niewątpliwie odbiłaby się negatywnie także na Lizzie. Przez
wzgląd na nią i na siebie musiał zdusić pragnienie, najlepiej raz na zawsze.
Z niespodziewaną gwałtownością oderwał się od Lizzie. Dostrzegł jej
zdumiony wzrok i niemą prośbę o wyjaśnienie, nie miał jednak siły niczego
tłumaczyć. Może pózniej, pomyślał z przygnębieniem, i wstał z łóżka.
Wiedział, że sprawia Lizzie nieopisany ból, ale czuł, że tak będzie najlepiej.
Wyszedł w milczeniu, nie oglądając się za siebie, a Lizzie została sama
w łóżku, które jeszcze przed chwilą było najrozkoszniejszym miejscem na
ziemi. Teraz stało się puste i zimne, jakby zawitała do niego ponura
rzeczywistość.
Lizzie skuliła się i zacisnęła zęby, usiłując powstrzymać napływające do
oczu łzy. Czego oczekiwała? Naprawdę miała nadzieję, że zdarzy się to, co
niemożliwe i Ilios znienacka wyzna jej miłość? Powinna więcej wiedzieć o
życiu. Doświadczenia jej młodszej siostry były doskonałym przykładem tego,
jak dramatyczne bywają konsekwencje nie uzasadnionej wiary w to, że miłość
może całkowicie odmienić drugiego człowieka i skłonić go do
odwzajemnienia uczucia.
Ilios jej nie kochał. Jasno to okazał, kiedy wycofał się i odtrącił ją
wtedy, gdy ofiarowała mu siebie i swoją miłość. Jego spojrzenie, pełne
gniewu i niedowierzania, powiedziało jej więcej niż słowa. Nie tylko jej nie
kochał, ale też oczekiwał, że jak najszybciej zniknie z jego życia.
103
R
L
T
ROZDZIAA PITNASTY
Lizzie stłumiła ziewnięcie i wzdrygnęła się z obawy, że jeszcze moment
i zaśnie z głową w talerzu. %7łałowała, że zgodziła się na kolację z państwem
Constantine, których Ilios poznał na przyjęciu. Wcześniej, przed tamtą
nieszczęsną nocą, bardzo się cieszyła, kiedy Ilios powiedział jej, że Ariadne
Constantine zaproponowała im wspólne wyjście do niedawno otwartej
restauracji, zasypywanej entuzjastycznymi pochwałami przez kulinarnych
krytyków.
Odkąd Ilios demonstracyjnie opuścił sypialnię, pozostawiając
zdezorientowaną i zrozpaczoną Lizzie, ani razu nie zabrał ją ze sobą na
budowę, nie dzielił się z nią wrażeniami ani planami na najbliższą przyszłość.
Unikał jej spojrzenia, nie odzywał się do niej i ani razu jej nie dotknął.
Przygnębiona Lizzie doszła do wniosku, że z jakiegoś powodu Ilios ją
znienawidził i był wściekły na cały świat, że musiał wziąć z nią ślub. A
przecież to była wyłącznie jego decyzja.
Dania serwowane w restauracji okazały się niezrównane. Szef kuchni
stworzył autorską wersję kuchni fusion, łącząc australijsko azjatycki dorobek
kulinarny z tradycyjnymi potrawami greckimi. Dania z ryb podawał z
wybornym, lekkim sosem, a mięso było aromatyczne i kuszące, lecz Lizzie
zupełnie nie dopisywał apetyt. Czuła się potwornie zmęczona, miała ochotę
zamknąć oczy i szczelnie odgrodzić się od nieciekawej rzeczywistości.
Na samo wspomnienie oschłego głosu Iliosa Lizzie z najwyższym
trudem powstrzymała się od łez, żeby nie robić z siebie widowiska. Jej reakcje
zdecydowanie bardziej pasowały do kipiącej hormonami nastolatki niż do
dorosłej kobiety.
104
R
L
T
Patrzyła z zazdrością, jak Ariadne i jej mąż wstają, aby zatańczyć na
małym parkiecie w restauracji. Pomyślała, że na pewno cudownie jest trzymać
w ramionach ukochaną osobę, dyskretnie okazując jej miłość i oddanie. Jej
ciało przeszył dreszcz.
Wkrótce państwo Constantine ponownie zasiedli przy stole, a Stavros
zamówił następną butelkę wina. Gdy kelner podszedł napełnić kieliszki,
Lizzie pokręciła głową. Nadal twardo trzymała się swojego postanowienia i
nie wypiła nawet kropelki alkoholu od tamtego wieczoru, gdy kochała się z
Iliosem. Właściwie nie kochali się wtedy, tylko uprawiali seks, pomyślała i
zacisnęła usta. Połączyło ich wyłącznie pożądanie, i tak powinna to
zapamiętać. Nie zamierzała teraz ryzykować, więc postanowiła trzymać się z
daleka od napojów wyskokowych. W obecnym stanie nie odpowiadała za
siebie. Kto wie, co mogłaby zrobić, jak bardzo mogłaby się upokorzyć po
powrocie do domu.
Pozostała trójka szybko opróżniła kieliszki, potem Ariadne wstała,
dyskretnie pytając Lizzie, czy nie chce przypadkiem iść z nią do łazienki.
Lizzie skinęła głową i również podniosła się z krzesła. Musiała się czymś
zająć, byle tylko nie siedzieć obok Iliosa. Nie mogła się pogodzić ze
świadomością, że ukochany mężczyzna myśli wyłącznie o tym, jak się jej
pozbyć.
W łazience Lizzie nagle poczuła tak potężne zmęczenie, że zaczęła
ziewać. Speszona, natychmiast przeprosiła Ariadne, nie chcąc robić jej przy- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goskas.keep.pl
  •