[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Stanęła na czubkach palców, żeby dosięgnąć jego po-
liczka, ale jej bose stopy nie wytrzymały ciężaru, zawisła
na Joem i oboje opadli na sofÄ™.
Przepraszam wydyszała speszona, próbując się
podnieść, ale Joe roześmiał się i przytrzymał ją. Leniwie
SEKRET MILIONERA 61
muskał wargami jej usta. Fen stopniała pod jego dotykiem
i palÄ…cym spojrzeniem.
Przepraszam, że cię przygniotłam wyszeptała.
Wcale mnie nie przygniotłaś. Przekręcił się na bok
i leżeli teraz twarzą w twarz. O czym myślisz? zapytał
miękko, zaglądając jej głęboko w oczy.
Mam jeden pomysł, ale nie wiem, czy ci się spodoba.
Spróbuj.
Mógłbyś wyjaśnić mi tę różnicę... pomiędzy seksem
a kochaniem siÄ™.
Musisz o to pytać? pocałował ją mocno.
Fen odpowiedziała żarliwie, drżąc w jego ramionach.
To gdzie odbędziemy pierwszą lekcję? Tutaj czy
w sypialni?
Oczy Fen zamigotały.
Chyba sofa jest dla nas za krótka...
W takim razie... Joe postawił ją na nogi, wziął za
rękę i poprowadził na piętro.
W sypialni wziął ją w ramiona i ułożył na łóżku. Zapalił
lampkę, zasunął firanki i przyglądał się jej.
Wcale dużo nie ważysz, ale schody są wąskie i tylko
dlatego cię tu nie wniosłem.
Roześmiała się.
Kiedyś przewróciłam się w szkole i kolega nie po-
trafił mnie podnieść.
Joe usiadł obok i wziął ją za rękę.
Pewno byłaś trochę okrąglejsza.
Zawsze był ze mnie długi chudzielec.
Prawdziwa pełna krew. Ucałował jej długie palce.
Fen objęła go za szyję.
Przykro mi, że nie byłam z tobą szczera wyszeptała.
Nie chcę, żebyś się czuł wykorzystywany, więc może
lepiej pójdę sobie, zanim...
62 CATHERINE GEORGE
Zanim?
Zanim zacznę cię błagać, żebyś pozwolił mi zostać
wyszeptała, chowając głowę w zagłębieniu jego ra-
mienia.
Przygarnął ja mocno i tulił z czułością połączoną z prag-
nieniem, nad którym starał się zapanować, całując ją.
Nasza pierwsza lekcja? szepnęła, odsuwając się
trochÄ™.
Skinął głową.
Po pierwsze wygoda.
Będę pamiętać przyrzekła a po drugie?
Cierpliwość. Dla mnie niełatwe.
Pocałował ją znowu, delektując się jak egzotycznym
owocem. Dotknął jej warg i wsunął język głębiej, przesu-
wając dłońmi po nagim ciele pod bluzeczką.
Fen drżała z podniecenia, gdy niespiesznie ją rozbierał.
Poddała się magii jego dotyku i bardzo chciała, żeby trwał
wiecznie. Ale Joe objął ją znowu i mocno przytulił, poli-
czek przy policzku.
To niełatwe wyszeptał zdyszany. Tak bardzo cię
pragnę, że nie potrafię być cierpliwy.
Jej oczy błyszczały zapraszająco. Rozpuściła włosy
i wyśliznęła się ze spodni i czarnego skrawka koronki pod
nimi. Joe, z oczami błyszczącymi tym samym blaskiem,
z úsmiechem ujÄ…Å‚ wdÅ‚onie jej twarz.
Gdzie to byliśmy?
Uczymy się cierpliwości.
Jeszcze nie zaliczyłaś!
Fen złapała oddech, pomrukując cichutko pod wpły-
wem pocałunków w szyję, a potem wzdłuż kręgosłupa.
Wiła się z niecierpliwości, ale Joe był mistrzem i nie dał się
sprowokować. W końcu stało się to, czego tak bardzo
pragnęła.
SEKRET MILIONERA 63
Och wymruczała wtulona w Joego, kiedy w końcu
odzyskała głos jesteś wspaniały!
Widzę, że ci się podobało powiedział radośnie.
O tak! Jesteś doskonałym nauczycielem.
To nie powinno być trudne z taką pojętną uczennicą,
ale było.
Fen spojrzała na niego z oburzeniem.
A więc kochanie się ze mną było niełatwym przeży-
ciem?
Tak powiedział, obejmując ją. Miałem kłopot
z przedłużaniem lekcji. A teraz nie każ mi już nic więcej
tłumaczyć. Nie mam siły ruszyć palcem. Ucałował ją.
Zostań ze mną na noc, Fen poprosił niespodziewanie.
Odsunęła się trochę, by widzieć jego twarz.
NaprawdÄ™ tego chcesz?
Nie będę cię musiał odwozić. Przytulił ją, uniemoż-
liwiając wymknięcie się z łóżka. Daj spokój. %7łartowałem.
Odwiozę cię oczywiście, jeżeli chcesz. Ale to jest plan B.
A jaki jest plan A? spytała ułagodzona.
Prześpisz noc w moich objęciach, a rano, zanim
wyjdę do pracy, będziemy się znowu kochać.
Fen zdecydowanie wolała plan A, ale rozglądając się po
pokoju, udawała głęboki namysł.
Musisz niezle zarabiać, jeżeli możesz sobie pozwolić
na takie mieszkanie.
Kredyt hipoteczny wyjaśnił ponuro, a potem się
uśmiechnął. No zostań, Fen!
Pod jednym warunkiem.
Ciekawe czemu jestem pełen obaw?
Powiedz, co jest w paczce, którą przyniosłeś wie-
czorem?
Automatyczny włącznik światła, żebyś nie musiała
wracać do ciemnego domu. Jego oczy zwęziły się na
64 CATHERINE GEORGE
widok łez, które pojawiły się na jej rzęsach. Wolałabyś
czekoladki?
Nie! Wymierzyła mu kopniaka w kostkę. Wzru-
szyłeś mnie.
Joe wyciÄ…gnÄ…Å‚ siÄ™ przy niej, muskajÄ…c ustami jej szyjÄ™.
Jeżeli już się tobą opiekuję, to chcę, żebyś była
bezpieczna.
Sama potrafię o siebie zadbać. Starała się, by w jej
głosie zabrzmiało oburzenie. Ale miło mi, że się o mnie
troszczysz.
Doskonale. Wiesz oczywiście, że dzisiejsza lekcja to
zaledwie wstęp. Zanim dostaniesz dyplom, czeka cię długa
nauka.
Wymienili uśmiechy.
Myślisz, że zdam?
Powinnaś dużo pracować.
Czy rzeczywiście?
No, nie całkiem Joe z uśmiechem przygarnął ją
mocno. Ale ja tak. Podoba mi się to. I pomyśleć, że nigdy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]