X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

piękną Lucyną, swoją cnotliwą małżonką. A ponieważ bogaczowi łatwo o zaszczyty, wystarał
się o godność rajcy miejskiego, następnie zaś dostał się na najwyższy szczebel szczęśliwości
cesarsko-miejskiej, pozyskując urząd głównego burmistrza.
Do niego odnosi się przysłowie, krążące do dnia dzisiejszego w Rotenburgu:  Gdy chcą
tam przedstawić czyjeś bogactwo, mówią, że jest on tak bogaty, jak ongiś zięć garkuchmistrza
Piotra Blocha .
Z niemieckiego tłumaczył Władysław Dziewulski
JOHANN KARL AUGUST MUS�US (1735 1787), jeden z czołowych pisarzy Oświecenia
niemieckiego. Z wykształcenia teolog, jednakże nie otrzymał stanowiska pastora, gdyż naraził się
swym przyszłym parafianom wziąwszy udział w zabawie tanecznej. Od 1770 roku aż do śmierci był
nauczycielem gimnazjum w Weimarze. Spośród dzieł Mus�usa najwięcej rozgłosu zjednały mu
 Niemieckie bajki ludowe (Volksmarchen der Deutschen, Gotha, 1782 1786; 5 tomów). W
niektórych z tych utworów autor dał wyraz sympatiom prosłowiańskim. Czytelnikowi polskiemu
Mus�us jest zupełnie nieznany. Bajkę  Poszukiwacz skarbów przełożyliśmy, opuszczając aluzje do
współczesnych wydarzeń politycznych i ówczesnego życia literackiego, jako niezrozumiałe dla czyte-
lnika: skrócono też dłużyzny i zawiłości stylistyczne.
WIACZESAAW SZYSZKOW
BURZA
GDY zmrok zapadł, zwiadowca sierżant Pantiuchin był już na miejscu. Ulokował się
wśród ogołoconych krzewów nad brzegiem niewielkiej rzeki mającej jakie sto pięćdziesiąt
metrów szerokości. Ubrany był jak się patrzy. Miał na sobie przyzwoity półkożuszek, długie
berlacze syberyjskie, rękawice z psiego futra, a z wierzchu biały kitel ochronny. Rękawice i
kamizelka z popielicowych łapek to podarunek ze stron rodzinnych, z kochanej, dalekiej
Syberii.
Sybirak ma bystre oko. Poprzez padający śnieg i zmierzch wieczorny Pantiuchin do-
strzegł wszystko, co trzeba; przeciwległy brzeg jest dość wysoki. Chyba przeszło dwadzieścia
metrów. Nad brzegiem  szopa, łaznie, spichrze. A dalej duża wieś zajęta przez wroga. Dwaj
wartownicy niemieccy: jeden siedzi na belce, drugi w pewnej odległości od niego chodzi tam
i z powrotem z karabinem na ramieniu. Pantiuchin przygląda się im przez lornetkę. Przemó-
wił w nim nagle instynkt myśliwego. Podciągnął ostrożnie karabin i z przyjemnością wycelo-
wał do obu Niemców. Ale... strzelać nie wolno.
Akurat naprzeciw Pantiuchina, za rzeką, widnieje murowana cerkiew. Kopuła uszko-
dzona jest przez pocisk, szyby wybite. Cerkiew stoi nad brzegiem urwiska. Urwisko jest stro-
me, prawie prostopadłe i  co za licho  oblodzone. Widocznie Niemcy polewali je obficie
wodą i przekształcili całe urwisko mające prawie sześćdziesiąt metrów wysokości w skałę
lodową. Dlatego też podwójny rząd zasieków z drutu kolczastego, biegnący na górze wzdłuż
brzegu, kończył się tam, dochodząc z lewej strony do dzwonnicy, a z prawej do kamiennego
ogrodzenia cerkwi. Niemcy nie strzegli nawet odcinka nad oblodzonym urwiskiem, uważali
to miejsce za niedostępne.
 Tu się przeliczyli  powiedział sobie w duchu Pantiuchin.  Dla was to niezdobyta
twierdza, a dla nas bagatela... Tu się wdrapiemy! Paznokcie sobie połamiemy, zęby powybija-
my, ale wejdziemy, zdobędziemy cerkiew...
Ale o co by zaczepić pętlę? Wśród krzyżów nadgrobnych obok cerkwi czernieje duży
kamienny nagrobek. Nie, nie wytrzyma, przewróci się chyba. A oto sterczy niewysoki pień
obalonej przez pocisk brzozy. Akurat naprzeciw dzwonnicy. Miejsce łatwe do zapamiętania.
Tu właśnie, na brzozę, Pantiuchin zarzuci w nocy pętlę.
Po powrocie do swojej jednostki Pantiuchin zdał dokładnie sprawozdanie z wyników
zwiadu.
 Zgadzam się  rzekł dowódca  ale uważaj, trudno będzie się wspinać po oblodzo-
nej ścianie.
 Co tu gadać, trudno, towarzyszu dowódco  odparł Pantiuchin.  Ale przecież my,
Sybiracy, damy sobie z tym radę lepiej niż ktokolwiek inny. Jesteśmy do tego przyzwycza-
jeni. Ja na przykład sam pochodzę z Ałtaju, cała nasza wieś poluje na wiewiórki. Zimą bywa
nieraz, że musimy się wspinać po oblodzonych skałach. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goskas.keep.pl
  •  
     

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.