[ Pobierz całość w formacie PDF ]
raczej odpada ze względu na dietę bezsolną.
Jeśli jeszcze obiecasz mi masaż pleców, to się zgadzam. Stephanie
dotknęła jego ręki. Przepraszam, że tak nerwowo reaguję. Trochę się
zmartwiłam...
Nadciśnieniem?
O ile jeszcze wzrasta mi ciśnienie, kiedy się denerwuję, że jest za
wysokie?
Spojrzeli na siebie i wybuchnęli śmiechem. Jason ucieszył się, że
policzki Stephanie się zaróżowiły.
Podejrzewam, że będę musiał zastosować specjalny masaż odrzekł.
Po namyśle dochodzę do wniosku, że z tym masażem to chyba nie jest
dobry pomysł. Ze względu na ciśnienie.
Jason nie chciał drążyć tego tematu, zapytał więc:
106
R
L
T
Cieszysz się, że będziesz miała dziecko?
Nie rozumiem?
Zatrzymali się przed drzwiami windy.
Wiem, że nie byłaś na to przygotowana.
Posłuchaj, gdyby ludzie czekali z potomstwem na moment, kiedy
będą przygotowani do rodzicielstwa, gatunek ludzki już dawno by wymarł.
Czułam się przytłoczona wiadomością, że jestem w ciąży. Ale gdybym cze-
kała, aż będę gotowa, mogłabym nigdy nie zostać matką. Kiedy to sobie
uświadomiłam, zrobiło mi się strasznie smutno. Stephanie przystanęła i
spojrzała na Jasona. Dziecko to najlepsza rzecz, jaka mi się w życiu
przytrafiła.
Mnie też odparł. Mnie też.
Stephanie jeszcze nie słyszała tyle czułości w głosie Jasona. %7łałowała
tylko, że nie słyszy radości. Mimowolnie dotknęła jego ręki. Przeszedł ją
dreszcz podniecenia.
Rozległ się dzwonek, drzwi windy rozsunęły się. Zobaczyli przed sobą
grupkę wpatrzonych w nich osób. Ja son odsunął się, magia chwili prysła.
Zjechali na swoje piętro, w milczeniu wysiedli z kabiny i każde poszło
w swoją stronę.
Stephanie czuła mrowienie na plecach. Założyłaby się, że jeśli się
obejrzy, zobaczy Jasona odprowadzającego ją wzrokiem. Walczyła z pokusą,
lecz w końcu uległa.
Tak, stał i ją obserwował. I sprawiał wrażenie bardzo smutnego.
Westchnęła. Jason nigdy nie prosił o to dziecko, ale był zbyt prawy, aby je
porzucić.
W idealnym świecie połączyłaby ich miłość, nie obowiązek. Pomyślała
o drobnych gestach świadczących jednak o uczuciu i dla, niej i dla
107
R
L
T
nienarodzonego dziecka, o balerinach, które miała na nogach, a które dostała
od niego, o czułym dotyku. Przecież to miłość.
Zaczęła się zastanawiać, jak sprawić, aby Jason wreszcie to sobie
uświadomił.
W sekretariacie czekała na nią doktor Phillips. Obie z Marcy
uśmiechnęły się serdecznie na jej widok, a Marcy dyskretnie uniosła kciuk w
górę.
Miło widzieć panią szczęśliwą, doktor Montclair odezwała się
doktor Phillips.
Dziękuję. Stephanie ucieszyła się z komplementu. Zaprosiła
koleżankę do gabinetu. Proszę opowiedzieć o telekonferencji.
Przebiegła bardzo sprawnie. Nasze zgłoszenie sprawia dobre
wrażenie. Dysponujemy odpowiednią aparaturą, mamy doświadczenie. Ale
po konferencji, w prywatnej rozmowie z przedstawicielem kliniki Mayo,
usłyszałam coś dziwnego... Mój rozmówca powiedział, że na wniosku
spodziewał się zobaczyć nazwisko doktora Drake'a, lecz skoro go tam nie ma,
zarezerwuje dla niego miejsce z ich puli. Kiedy poprosiłam o wyjaśnienie,
zaczął się niejasno tłumaczyć, że może trochę się zagalopował. Czy pani coś z
tego rozumie, doktor Montclair?
Podbieranie sobie lekarzy było powszechną praktyką. Najlepszych
kuszono wysokimi pensjami, zaszczytami, możliwościami badawczymi,
tytułami naukowymi. Stephanie też ściągnęła Jasona z dużego szpitala
obietnicą większej autonomii niż miał w poprzedniej pracy. Teraz jednak
sama mu ową autonomię odebrała.
Czy Jason sądzi, że klinice Mayo bardziej zależy na nim niż szpitalowi
Sheffield Memorial? Bardziej niż jej?
Jeśli tak, dziś udowodni mu, jak bardzo się myli.
108
R
L
T
W chwili gdy zobaczył obraz swojego dziecka na ekranie monitora,
Jason pokochał je całym sercem. Próbował walczyć z tym uczuciem, lecz
bezskutecznie.
Cieszył się, że będzie miało kochającą rodzinę, przynajmniej ze strony
matki. On przecież byłby okropnym mężem i jeszcze gorszym ojcem. Co on
wie o życiu rodzinnym?
Jest zbyt zamknięty w sobie, a dziecku trzeba okazywać miłość. Tak
[ Pobierz całość w formacie PDF ]