[ Pobierz całość w formacie PDF ]

łatwo pogodzi się z faktem, że Nick jest jego prawdziwym ojcem. Widać
jednak dzieci nie dbają zbytnio o szczegóły, interesuje je tylko ostateczny
efekt. Dla malca ważne było to, że zamieszka na stałe w Wolf River i
będzie miał ojca, którego już pokochał. Cieszył się też domem i ogrodem,
w którym rosły wielkie drzewa, jakby stworzone do wspinaczki. Ostatni
miesiąc był dla wszystkich bardzo pracowity w związku z
przygotowaniami do zbliżającej się uroczystości i miło było pomarzyć o
odpoczynku w cieniu starych wiązów.
Z lasu wynurzyli się Drew, Nick i Lucas. Niczym pierwotni
wojownicy wracający z udanego polowania, prezentowali dumnie swoją
zdobycz.
147
RS
- Mamo, zobacz, jakie piękne pstrągi złowiliśmy w strumieniu! -
krzyczał podniecony Drew. - Oprawimy je tam, bo wujek Lucas
powiedział, że ciocia Julianna nie znosi widoku krwi i bebechów.
- Miło z jego strony, że o tym pamiętał - skomentowała Julianna i
zwróciła się do Maggie: - Będziecie chyba musieli zostać na obiedzie.
Maggie uśmiechnęła się z wdzięcznością. Julianna i Lucas bez
zadawania zbędnych pytań od razu zaakceptowali jej związek z Nickiem.
Na dzwięk dzwonka do drzwi Julianna jęknęła.
- To pewnie pani Waters z Ligi Kobiet. Miała odebrać narzutę, którą
zrobiłam na kiermasz dobroczynny. Ta kobieta swoją paplaniną nawet
świętego wyprowadziłaby z równowagi. Po nie przespanej nocy nie jestem
w nastroju do pogawędki.
- Ja z nią porozmawiam - zaofiarowała się Maggie. -Skoro nakarmisz
moich mężczyzn, to przynajmniej jakoś ci się odwdzięczę. Jeśli nie wrócę
w ciągu godziny, przyślij kogoś z odsieczą.
- Dzięki, narzuta jest w salonie na stole.
Przyciskając mocno do piersi Nathaniela, Maggie otworzyła drzwi.
Ku swemu zdumieniu na progu nie zobaczyła pani Waters.
To był Killian Shawnessy.
Zaskoczona Maggie patrzyła na niego bez słowa. Poznała go od razu,
choć nie widzieli się dziesięć lat. Jego ciemne włosy były teraz o wiele
krótsze. Ciekawą twarz o ostrych rysach pokrywała opalenizna. Choć
nałożył okulary przeciwsłoneczne, Maggie zobaczyła wyraznie zmarszczki
w kącikach jego oczu, gdy się do niej uśmiechnął.
- Ian... - szepnęła.
148
RS
- A to nasza mała Maggie Smith. Nick uprzedzał mnie, że bardzo się
zmieniłaś, ale rzeczywistość przerosła moje najśmielsze oczekiwania.
Nagle Ian szybko odwrócił głowę i badawczo zlustrował otoczenie.
- Szukasz kogoś? - spytała Maggie.
- Tak, jednej wścibskiej panienki. Wiem, że Nick jest szybki, ale
nawet on podlega prawom natury. A to oznacza, że niańczysz bobasa
Blackhawków.
Maggie przytaknęła.
- Tak, to Nathaniel. Wejdz do środka i poznaj jego siostrę.
Ian posłusznie pomaszerował za Maggie na tyły domu. Julianna
przywitała go z równym zdumieniem, co przed chwilą Maggie.
Gdy trochę ochłonęła, rzuciła się łanowi na szyję.
- Ian, to naprawdę ty! Kiedy przyjechałeś?
Maggie mogłaby przysiąc, że zarumienione policzki Iana są reakcją
na ciepłe przywitanie.
- Niedawno. Wynająłem chatę nad rzeką.
Ian z niepokojem spojrzał na małą Nicole, jakby spodziewał się z jej
strony ataku.
- Pójdziemy z Maggie po chłopców - zawołała z diabelskim błyskiem
w oku Julianna, zerkając konspiracyjnie na Maggie, a pózniej na córeczkę,
która właśnie zaczynała płakać. - Kochanie, nie płacz, to twój wujek Ian,
mama zaraz wróci.
Zanim Ian zdążył zaprotestować, Julianna wcisnęła mu Nicole w
ramiona. Bezradnie otworzył usta, jakby nagle zabrakło mu powietrza.
Wykorzystując jego oszołomienie, Julianna szybko obarczyła go również
149
RS
swoją drugą pociechą, Ian śmiertelnie zbladł, a w jego oczach pojawił się
wyraz niekłamanej paniki.
- Chwileczkę, poczekajcie, nie zostawiajcie mnie samego!
Jego głos brzmiał tak, jakby Ian czymś się dławił.
- Niezły z ciebie numer, Julie - stwierdziła Maggie ze śmiechem.
- Należy mu się za to, że nie przyjechał na nasz ślub. - Julianna
zerknęła przez ramię i zachichotała. - To niesamowite! Taki duży facet, a
boi się niemowlaków.
- Czy jest dla niego jeszcze jakaś nadzieja?
- Zawsze jest nadzieja - stwierdziła Julianna. - Spójrz na przykład na
Lucasa i Nicka.
- O co chodzi? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • goskas.keep.pl
  •